Dzisiejsza data:

Kamienica Rynek 19

W południowej pierzei staromiejskiego Rynku znajduje się kamienica oznaczona nr 19.

           Najstarsze dokumenty na temat zabudowy działki pochodzą z 1542 i mówią o istnieniu murowanego domu, należącego do warszawskiego rajcy Jerzego Purbacha. Od kolejnego właściciela Jana Grzebiennika kamienicę nazywano Grzebiennikowską. Po jego śmierci nieruchomość przeszła na własność drugiej żony Barbary i córki Heleny, a w 1567 należała do kolejnych członków rodziny, synów Stanisława i Tomasza oraz do wspomnianej już żony. Siedem lat później całość zakupił Wincenty Aurifaber, rok później sprzedając go Walentemu Sierpowskiemu, właścicielowi sąsiedniej kamienicy nr 20. 1575 był dla Lublina bardzo nieszczęśliwy, bowiem wówczas miał miejsce wielki pożar, w wyniku którego zniszczeniu uległa prawie cała zabudowa staromiejskiego wzgórza. Po tym wydarzeniu Sierpowski sprzedał dom Stanisławowi Kiełczowskiemu, który wkrótce część zbył na rzecz byłego właściciela Aurifabera. Po śmierci Kiełczowskiego majątek odziedziczyli synowie Mikołaj i Jakub, który niedługo potem oddał swoją część bratu. Na początku lat 40. XVII wieku kamienicę Kiełczowską, wtedy już piętrową, nabyli Hilaria i Jan Ciężcy, a w 1645 Jan i Dorota Weber, którzy niedługo potem popadli w poważne długi, wobec czego nieruchomość wróciła do Ciężkich. Dwa lata później nabyło ją małżeństwo Pstraszów, a rok potem Zachariasz Eylich, będąc w jej posiadaniu przez kolejnych trzydzieści lat. W 1699 majątek odziedziczył syn, Wojciech Eylich. Dwanaście lat później zadłużony dom trafił do rąk rodziny Muratowiczów, ci jednak nie byli w stanie spłacić obciążonej długami nieruchomości, a jeszcze bardziej ją zadłużyli. Kolejne zmiany właścicieli, zadłużanie, sprzedawanie części i rozdrobienia spowodowały, że obiekt szybko popadł w ruinę. W 1773 udało się na krótko scalić prawo własności w rękach Agnieszki i Efraima Święckich, lecz nie podołali oni utrzymaniu domu. W 1855 budynek zakupili Marianna i Ignacy Gajewscy, dwa lata później sprzedając właścicielce domu nr 20, Anieli Wassali, która scaliła oba domy w jeden.

            Na rok przed wybuchem II wojny światowej zabudowa Starego Miasta przeszła generalny remont fasad według projektów Józefa Edwarda Dutkiewicza. Kamienica nr 19 otrzymała wówczas sgraffitową dekorację autorstwa Jana Wodyńskiego. Nie zachowała się dokumentacja prac, wobec czego nie wiadomo, jak wyglądały freski. Musiały być jednak okazałe, ponieważ artysta otrzymał wysokie honorarium w wysokości 540 zł. W czasie bombardowania miasta 9 września 1939 cała południowa pierzeja uległa zniszczeniu.

           Odbudowy według projektu architekta Jana Ogórkiewicza podjęto się dopiero w 1954, w ramach prac renowacyjnych obejmujących staromiejską zabudowę. Na fasadzie pojawiło się sgraffito wykonane przez małżeństwo Helenę i Leona Michalskich, różniące się jednak od poprzedniego. Umieszczono tu dekorację dywanową z motywem kostkowym. Głównym tematem jest postać Jana Kochanowskiego. Portret poety znajduje się w centralnym miejscu fasady, pomiędzy oknami pierwszego piętra. Przedstawia mężczyznę we frontalnym ujęciu, ze zwojem papierów w prawej dłoni i czapką w lewej. Poniżej umieszczono w ramie daty życia 1530 - 1584 oraz inskrypcję z fragmentem Pieśni XXIV pochodzącą z Pieśni Wtórych:

O mnie Moskwa i będą wiedzieć Tatarowie

i różnego mieszkańcy

świata Anglikowie.

Mnie Niemiec i waleczny

Hiszpan mnie poznają,

Który głęboki strumień

Tybrowy pijają.

                                                                                           Jan Kochanowski

           W płycinach nad oknami drugiego piętra dostrzec można przedmioty związane z życiem poety: lira, kłosy zboża i owoce, statek, pióro i księgę, rękopis z szachownicą i dzbanem. Pod oknami pierwszego i drugiego piętra, w ośmiu prostokątnych płycinach wykonano sceny z życia Kochanowskiego (na wysokości drugiego piętra dodatkowo umieszczone w tondach). Malowidła opatrzono podpisami z nazwami miejscowości. Narracja rozpoczyna się sceny z podpisem KRAKÓW, gdzie poeta spędził młodość. Przedstawiony jest tu jednak jako brodaty mężczyzna siedzący przy stole i studiujący księgi. Sgraffito podpisane PADWA ukazuje go jako studenta uniwersytetu w otoczeniu dwóch innych młodzieńców na tle bazyliki św. Antoniego. Trzecie tondo opatrzone podpisem KRÓLEWIEC nawiązuje do mecenatu Albrechta Hohenzollerna. W latach 1555 - 1556 Kochanowski przebywał w PARYŻU, o czym mówi kolejne malowidło z widoczną katedrą Notre Dame. Sceny poniżej okien pierwszego piętra dotyczą życia artysty w kraju. Scena podpisana LUBLIN przedstawia go w czasie przechadzki po mieście, które jednak nie zostało odwzorowane dość dokładnie, ze względu na umieszczenie tam niekojarzących się z Lublinem budynków i górzystego krajobrazu. We fresku CZARNOLAS dostrzegamy poetę odpoczywającego pod słynną lipą w towarzystwie dzieci. Scena opatrzona podpisem WARSZAWA odnosi się do czasu, kiedy był sekretarzem króla Zygmunta Augusta. Ostatnie malowidło przypomina tragiczne wydarzenia z LUBLINA, kiedy to Kochanowski przybył do miasta, by uczestniczyć w procesie sądowym dotyczącym zabójstwa jego szwagra. Niedługo potem zmarł, prawdopodobnie na atak serca.

           Wiadomo, że Michalscy mieli przy tworzeniu sgraffita pomocników. Na fasadzie zachowały się podpisy Barbary Leżanki i Teresy Wieruszówny. Postać poety wykonała Maria Rostkowska.

           Kamienica jest budynkiem dwupiętrowym, z trzema kondygnacjami piwnic, przekryta dwuspadowym dachem z blachą. Czteroosiowa elewacja w zasadzie pozbawiona jest architektonicznych detali akcentujących podział na kondygnacje. Otwory na parterze zostały rozmieszczone niesymetrycznie. Na skrajnej zachodniej osi znajduje się prostokątne wejście do lokalu prowadzące po schodkach, ujęty cementowy, malowany na biało portal złożony z prostych pilastrów i profilowanego belkowania. W drugiej osi od zachodu umieszczono duże, trójdziałowe okno zamknięte odcinkiem łuku, w analogicznej, białej opasce. Obok znajduje się wąska sklepiona sień przelotowa na podwórze dostępna po schodkach, a na skrajnej, wschodniej osi – prostokątne, sześciodzielne okno, również w opasce. Sześciodzielne okna dwóch pięter otrzymały malowane na biało profilowane opaski z uszakami na rogach oraz skromne parapety. Całość zwieńczono gzymsem koronującym.

           Kamienica posiada dwudzielny, trójtraktowy układ pomieszczeń, z wąską sienią przelotową na podwórze. Piętra dostępne są z klatki schodowej należącej do sąsiedniego budynku nr 20 A. Powojenny układ lokali został przekształcony przez dobudowanie ścianek działowych.

           W 1992 przeprowadzono restaurację fresków. Na przestrzeni ostatnich lat wielokrotnie apelowano o kompleksowe prace restauracyjne fasady ze względu na jej bardzo zły stan: odparzenia i duże ubytki tynku. W pierwszej połowie 2014 udało się przeprowadzić remont i zrekonstruować brakujące fragmenty.

                                                                                Opracowała Aleksandra Szymula

Bibliografia:

Jurkowski A., Kamienica przy Rynku 19 ma już nową elewację, „Kurier Lubelski”, 11.06.2014

Lublin. Przewodnik, red. P. Nawałko, Z. Nestorowicz, M. Szymański, Lublin 2016

Malinowska-Siwiłło H., Teodorowicz-Czerepińska J., Kamienice Rynek 19–20, Trybunalska 2–2c w Lublinie. Skrócona dokumentacja naukowo–historyczna opracowana na zlecenie MZMB w Lublinie, Lublin 1974–1976 (maszynopis w posiadaniu archiwum Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków w Lublinie, sygn. 1258)

Szlachetka M., Kamienica Rynek 19 w Lublinie potrzebuje liftingu, „Kurier Lubelski” 1.02.2014

Żywicki J., Malarskie dekoracje z XX wieku na fasadach kamienic Starego Miasta w Lublinie, Lublin 2014 (dostęp: https://docplayer.pl/12098346-Malarskie-dekoracje-z-xx-wieku-na-fasadach-kamienic-starego-miasta-w-lublinie-1.html, 30.11.2018)

Grafika losowa