Fabryka Eternitu 

ul. Firlejowska 32

           Tereny dawnego folwarku Firlejowszczyzna położonego na południowy wschód od staromiejskiego wzgórza stały się pod koniec XIX wieku atrakcyjnym obszarem pod budowę zakładów przemysłowych. Atutem było bliskie położenie linii kolejowej oraz sąsiedztwo rzeki, z której pobierano wodę do produkcji.

           Jako jedna z pierwszych na tym terenie, a także jako pierwsza w Królestwie Polskim powstała cementownia Firlej. W jej sąsiedztwie rodzina przemysłowców z Baku: Onufry, Stefan, Leon i Maria Rylscy zakupili grunty i wznieśli fabrykę eternitu według projektu architekta i bratanka słynnego Stanisława Witkiewicza, Jana Koszczyc–Witkiewicza z 1910 roku. Zasadnicza część zabudowy powstała w 1912 roku. Rok później dobudowano skrzydło zachodnie z wieżą ciśnień, młynem i magazynem, po czym uruchomiono produkcję.

           Spośród zabudowy fabryki wyróżnia się charakterystyczna wieża ciśnień wzniesiona w stylu zakopiańskim z czerwonej cegły i nakryta czterospadowym łamanym dachem mansardowym krytym eternitem. Budowla została wzmocniona uskokowymi szkarpami na narożnikach oraz doświetlona dużymi wielokwaterowymi oknami o wykroju prostokątnym. Wewnątrz mieścił się zbiornik wodny oraz klatka schodowa. Podobny stylowo mansardowy dach z czterema facjatkami znajdował się na hali młynów, przebudowano go niestety po II wojnie światowej.

           Wyroby fabryki cieszyły się ogromnym powodzeniem. Oprócz lubelskiego przedsiębiorstwa eternit produkowano wówczas jeszcze w Górce koło Trzebini. Ten włóknisty materiał nazywany przez Greków asbestos (niezniszczalny) znany był już we wcześniejszych epokach i używany do wyrobu tkanin, a opatentowany w 1901 przez Austriaka Ludwiga Hatscheka eternit (z łaciny aeternum – wieczność) był tanim i łatwym w produkcji tworzywem odpornym na ogień, uszkodzenia mechaniczne i warunki atmosferyczne. W drukach reklamowych tych fabryk pisano, że jest to bezsprzecznie najtrwalsze i najlepsze pokrycie dachowe, (...) jest całkowicie ogniotrwały oraz odporny na wszelkie wpływy atmosferyczne, będąc złym przewodnikiem ciepła - chroni latem od upałów, zimą zaś od mrozów. W czasie, kiedy zabudowania wiejskie tworzyły drewniane budynki mieszkalne i gospodarcze stawiane w bardzo bliskiej odległości, często całe osady trawione były przez pożary. Cementowo – azbestowe dachówki miały być wybawieniem dla całych wsi, dlatego pokrywano nimi nie tylko dachy, ale również elewacje domów i drogi. Asortyment fabryk był zróżnicowany: produkowano małoformatowe dachówki i duże arkusze falistych płyt. Materiał był podatny na kształtowanie i barwienie.

           W latach 30. XX wieku zakład produkcyjny w Górce został przejęty przez właścicieli lubelskiej fabryki, którzy tym samym stali się monopolistami w produkcji eternitu w Polsce. Do II wojny światowej w obu przedsiębiorstwach produkowano dziennie po 2 500 m2 płyt oraz zatrudniano po 120 osób do obsługi jednej linii produkcyjnej, którą napędzał silnik diesla o mocy 150 KM. Po uruchomieniu drugiej linii lubelska fabryka produkowała 2 250 000 m2 płyt rocznie, nie mając wówczas żadnej konkurencji na rynku polskim.

           Wraz z rozwojem technologicznym i wzrostem produkcji pojawiła się konieczność rozbudowy fabryki. W 1927 wzniesiono na jej terenie dom mieszkalny dla wicedyrektora według projektu architekta Aleksandra Gruchalskiego. W 1930 rozbudowano halę produkcyjną połączoną we wspólny kompleks oraz wolnostojące magazyny. Rok później konieczna była przebudowa niektórych obiektów i naprawa strat wywołanych lipcowym huraganem, który przeszedł nad miastem.

           Po II wojnie światowej fabrykę eternitu, podobnie jak większość zakładów produkcyjnych upaństwowiono i przekształcono w Lubelskie Zakłady Eternitu im. Partyzantów Ziemi Lubelskiej. Istniejące budynki znacznie przebudowano, zmieniając kształty dachów i powiększając je o nowe obiekty. Już wówczas na terenie kraju powstawały nowe zakłady produkujące eternit w Szczucinie, Małkini i Ogrodzieńcu. Największy wzrost produkcji przypadał na lata 60 i 70. Do Polski importowano 100 000 ton azbestu rocznie.

           Na początku lat 90. okazało się, że popularny i tani azbest jest bardzo szkodliwy dla zdrowia. Włókna azbestowe unoszące się w powietrzu (zwłaszcza przy produkcji) dostają się do płuc i mogą wywoływać pylicę azbestową i nowotwory. Wkrótce znacznie ograniczono produkcję eternitowych pokryć, co spowodowało kłopoty finansowe przedsiębiorstw. W 1992 Lubelskie Zakłady Eternitu postawiono w stan likwidacji. Nieużytkowane obiekty powoli ulegały dewastacji, a wyposażenie fabryki zaginęło. Dwa lata później zlikwidowano starą bocznicę kolejową stanowiącą część dawnej kolei do młyna braci Krausse, wykorzystywaną przez fabrykę. Budynki podzielono i wydzierżawiono prywatnym firmom. W 1997 zakazano na terenie kraju produkcji azbestu oraz materiałów go zawierających, wprowadzania ich na rynek i obrotu.

Bibliografia:

Studziński J.,Fabryka "Eternit" braci Rylskich - ul. Firlejowska 32 [w:] Czerepińska J., Michalska G.,

Studziński J., Katalog architektury przemysłowej w Lublinie, t. I cz. II, Lublin 1995 (maszynopis opracowany na zlecenie Państwowej Służby Ochrony Zabytków, w posiadaniu Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków w Lublinie),

A. W., Z historii Lublina: Lubelska Fabryka Eternitu, „Kurier Lubelski” 03.03. 2014