Dzisiejsza data:

WIEŻA CIŚNIEŃ PRZY PLACU WOLNOŚCI (nieistniejąca)

I WODOCIĄGI LUBELSKIE

           Początki regulacji wodno–kanalizacyjnej w Lublinie datuje się na 1471, kiedy to król Kazimierz wydał pozwolenie na wykopanie kanałów doprowadzających wodę z rzeki Bystrzycy.

           Wówczas na terenie kraju jedynie Kraków posiadał wodociąg. W 1506 miasto podpisało umowę z rurmistrzem Janem na budowę drewnianego rurażu. Wodę pobierano ze stawu w podmiejskim Wrotkowie i prowadzono kanałem ku baszcie wodnej w południowym murze otaczającym posiadłość sióstr brygidek. Za pomocą specjalnych czerpaków wodę z doliny rzeki podnoszono do baszty wybudowanej ze skał wapiennych na wysokość 30 m i stamtąd rurami doprowadzano do tzw. skrzyni wodnej w okolicy dzisiejszej ul. Koziej. Rury wykonane były z drewna dębowego, sosnowego i grabowego posmarowanego dziegciem dla ochrony przed gniciem, połączone żeliwnymi pierścieniami i zakopane na głębokości 1 m. Drugi zbiornik znajdował się na Rynku, a woda doprowadzana była do niego miedzianymi rurami. Utrzymanie wodociągu stanowiło duże obciążenie finansowe, ponieważ drewniane i miedziane rury wymagały ciągłych napraw. Zniszczone w czasie kozackich i szwedzkich najazdów miasto nie było w stanie ciągle remontować urządzeń wodnych. W 1673 rozebrano rurociąg, ale dziś jeszcze można zobaczyć resztki starej baszty wodnej przy ul. Dolnej Panny Marii oraz fragmenty drewnianych rur, przechowywane w Muzeum Historii Miasta Lublina. Następstwem demontażu było pogorszenie się warunków sanitarnych w mieście oraz epidemie cholery. Istniejące studnie miejskie i prywatne narażone były na zanieczyszczenia. W 1876 Lublin posiadał dwadzieścia studzien miejskich, z których wodę czerpano za pomocą pomp. Problemu zaopatrzenia w wodę nie udało się rozwiązać aż do końca XIX wieku.

           W 1889 z inicjatywą budowy wodociągu wystąpił przemysłowiec i współwłaściciel browaru Adolf Frick, niestety wkrótce zmarł, nie doczekawszy realizacji planów. Kilka lat później temat ten podjął inżynier dróg i mostów Adolf Weisblat. Jego pierwszy projekt zakładał pobieranie wody z rzeki Bystrzycy za pomocą urządzenia, tzw. smoka, zamontowanego w rejonie dzielnicy Rury. Woda miała być następnie oczyszczana w trzech filtrach piaskowych i poprzez wieżę ciśnień doprowadzana do odbiorców. Takiemu rozwiązaniu sprzeciwiło się lubelskie środowisko lekarskie, wobec czego zrezygnowano z jego realizacji. Ostatecznie, w latach 1897-1899 wykonano trzy studnie artezyjskie w pobliżu dzisiejszej ul. Piłsudskiego, z pompami o wydajności 250 tysięcy wiader dziennie. Na jednego mieszkańca miało przypadać 53 litry wody dziennie, a w Lublinie mieszkało wówczas 56 tysięcy osób. Należy wspomnieć, że było to tylko 20 litrów więcej niż w XVI wieku, kiedy miasto liczyło 3 tysiące obywateli.

           Do prawidłowego funkcjonowania wodociągu niezbędna była wieża ciśnień. Początkowo planowano ją wybudować przy ul. Narutowicza, na placu, na którym dziś znajduje się pomnik Jana Kochanowskiego. Ostatecznie wieżę wzniesiono nieco dalej, na placu Bernardyńskim (obecnie plac Wolności). Wygląd budowli wywoływał różne opinie wśród mieszkańców Lublina, bowiem nadano jej dość niepasującą i kontrowersyjną w stosunku do otaczającej zabudowy, pseudogotycką szatę architektoniczną oraz formę baszty obronnej. Pięciokondygnacyjna wieża została wybudowana z cegły maszynowej produkowanej na Wołyniu, na rzucie ośmioboku foremnego. Pierwsza kondygnacja była szersza, z prostokątnymi otworami i okładziną kamienną tworzącą boniowanie. Dwie kolejne kondygnacje tworzyły naprzemiennie podłużne, zakończone odcinkiem łuku okna oraz ślepe płyciny. W czwartej umieszczono po dwa wąskie okna lub analogiczne do nich płyciny ujęte we wspólną arkadę zakończoną odcinkiem łuku. Ostatnia, najbardziej dekoracyjna kondygnacja miała formę krenelaża i była nieco szersza od pozostałych partii. Wewnątrz mieścił się zbiornik na wodę o pojemności 150 m3. Półkoliście zakończone okna ujęte były od dołu i od góry w pasy arkadek z płycinami oraz gzymsy. Cała wieża ciśnień zwieńczona była krenelażem z półokrągłymi wieżyczkami. Od strony ul. Narutowicza w górnej części znajdowała się wąska półokrągła wieżyczka częściowo wtopiona w ścianę właściwej wieży.

           Wodociągi zbudowane przez Adolfa Weisblata nigdy nie zapewniły miastu odpowiedniej ilości wody, bowiem dostarczały tylko 15 % dziennego zapotrzebowania. Pozostałą wodę czerpano ze studni lub kupowano w specjalnych budkach. Właściciel mając monopol na jej dostarczanie nie chciał doprowadzać instalacji do niektórych dzielnic ze względu na nieopłacalność inwestycji. Poza tym Lublin w dalszym ciągu nie był skanalizowany, wobec czego jego stan sanitarny był zły. Mieszkańcy tylko w niewielkim stopniu korzystali z wodociągu ze względu na wysoką cenę wody, t. j. 40 kopiejek za 100 wiader wody. Dla porównania było to cztery razy więcej niż w Warszawie i osiem razy więcej niż w Poznaniu. Wielu ubogich mieszkańców czerpało również wodę z rzek, co było przyczyną wielu chorób i zatruć.

           W latach 1924-1926 miasto odkupiło od Weisblata wodociągi i rozpoczęło budowę nowej sieci wodno–kanalizacyjnej. Prace wykonała amerykańska firma Ulen & Company w ramach pożyczki udzielonej miastu w kwocie 2 858 000 dolarów. W 1929 oddano do użytku całą infrastrukturę obejmującą 62 km sieci wodociągowej i 46 km kanalizacji. Woda czerpana była z ośmiu studzien artezyjskich o głębokości 50 m na terenie przedmieścia Wrotków oraz doprowadzana do stacji pomp wysokiego ciśnienia koło dawnego ujęcia przy ul. Piłsudskiego. Następnie rozprowadzano ją do poszczególnych odbiorców oraz do nowej wieży ciśnień o pojemności 2 tysięcy m3 przy Alejach Racławickich. Wodociąg przewidywał zużycie 125 litrów wody na jednego mieszkańca w ciągu doby. Nowa wieża został wzniesiona w najwyższym punkcie miasta w 1927, jako rezerwuar oraz miejsce regulacji ciśnienia wody. Budowla jest obudowanym stalowym cylindrem o średnicy 14 m i wysokości 13,5 m, nakrytym blaszanym dachem stożkowym. Elewacja została zaakcentowana lizenami i profilowanym gzymsem koronującym. W przyziemiu znajdują się drzwi wejściowe, a niewielkie prostokątne okna umieszczono poniżej gzymsu, w górnej partii ścian. Oprócz wieży na terenie otoczonym murowanym ogrodzeniem z dwiema bramami od frontu znajduje się parterowy budynek administracyjny. Bramy wjazdowe ujęto w murowane półkoliste arkady z boniowanymi trzonami. W murze na osi założenia znajduje się zdrój umieszczony w konchowej niszy, z wylewką w kształcie lwiej głowy i zbiornikiem na stopie.

           Po rozbudowie sieci wodociągowej i wzniesieniu nowoczesnej wieży ciśnień, pseudogotycka budowla w centrum miasta przestała być potrzebna, zachowaną ją jednak jako charakterystyczny obiekt w krajobrazie miasta. W lipcu 1944 roku, podczas wyzwolenia Lublina, została poważnie uszkodzona, przez co zdecydowano się ją rozebrać. W latach 1945-1946 wieża ciśnień bezpowrotnie zniknęła z panoramy Lublina, a o jej istnieniu przypominają zachowane fotografie, pocztówki oraz żeliwna miniaturka jako część fontanny znajdującej się dziś na placu Wolności.

Bibliografia:

Denys M., Lublin między wojnami. Opowieść o życiu miasta 1918-1939, Łódź 2010

Gawarecki H., O dawnym Lublinie, Lublin 1974

Michałowski S., Sto lat współczesnych wodociągów w Lublinie 1899–1999, Lublin 1999

 

Grafika losowa