DAWNY SZPITAL ŻYDOWSKI 

obecnie szpital ginekologiczno–położniczy

ul. Lubartowska 83

           Od 1870 żydowscy mieszkańcy Lublina starali się o zorganizowanie szpitala, który spełniałby jednocześnie wszystkie wymogi religijne judaizmu, między innymi prowadzenie kuchni koszernej. Większość placówek medycznych mieściła się wówczas przy klasztorach i kościołach, prowadzonych przez katolickie zgromadzenia zakonne. Co prawda przy ul. Siennej na Kalinowszczyźnie znajdował się niewielki murowany budynek, w którym działał szpital, lecz usytuowany w sąsiedztwie murów cmentarza żydowskiego, na podmokłym terenie, był w bardzo złym stanie technicznym i nie nadawał się na lecznicę.

           W 1886 w pobliżu rogatki lubartowskiej na obrzeżach dzielnicy żydowskiej oddano do użytku szpital wybudowany według projektu Mariana Jarzyńskiego i ufundowany przez Gminę Wyznaniową Żydowską. Dwukondygnacyjny budynek z cegły wzniesiono na planie zbliżonym do litery H z wydłużoną częścią środkową i nakryto dwuspadowym dachem. Siedemnastoosiowa symetryczna fasada została posadowiona na wysokim cokole. Podział poziomy stanowią gzymsy międzypiętrowe, a pionowy – osie prostokątnych otworów okiennych oraz lizeny pomiędzy nimi. Budynek otrzymał eklektyczną szatę architektoniczną z elementami neoromańskimi: wyraźnie zaznaczono boniowanie ścian i lizen, a okna zaakcentowano klińcami u góry i podokiennikami od dołu. Dominantę fasady stanowi ryzalit na osi głównej, z wejściem po schodkach do budynku prowadzącym dalej do głównej klatki schodowej oraz tarasem na piętrze ograniczonym kamienną balustradą z kutymi elementami żeliwnymi. Wyjście na taras oraz dwa flankujące go okna zamknięto półkoliście i zakończono profilowanymi archiwoltami, zaś trójkątny szczyt zakończono szerokim profilowanym gzymsem z ząbkowaniem od dołu. Analogiczne zakończenia otrzymały też ściany szczytowe na skrajnych osiach budynku. Warto zwrócić uwagę na naświetla w półkoliście zamkniętych oknach z witrażowym motywem połowy kwiatu.

            Szpital początkowo przeznaczony był dla 56 pacjentów, lecz szybko zaczęto przyjmować znacznie więcej chorych. W budynku znajdowała się niewielka bożnica, a w latach 30. XX wieku na terenie szpitala funkcjonowały także trzy budynki mieszkalne, kostnica i stajnia. Placówka nie otrzymywała żadnych dotacji od państwa ani miasta, ale mimo to do wybuchu II wojny światowej uważana była za jeden z najlepiej wyposażonych w nowoczesny sprzęt medyczny szpitali w Polsce. Jej funkcjonowanie było finansowane przez gminę żydowską i prywatnych darczyńców. Organizowano bale maskowe i przyjęcia charytatywne, z których dochód przekazywany był na potrzeby szpitala żydowskiego. W 1910 dzienny koszt utrzymania chorego wynosił około 70 kopiejek, z czego 20 przeznaczano na wyżywienie. Opłatę za pobyt przy wypisie wnosili chorzy, lecz bardzo często koszty te przejmowała na siebie gmina żydowska. Dodatkowe opłaty pobierane były za prześwietlenia i bardzo drogie lekarstwa. Maksymalny czas pobytu wynosił trzy miesiące. W 1930 liczbę łóżek zwiększono do stu. Ze względu na wysoki standard opieki medycznej szpital uzyskał zgodę na leczenie urzędników państwowych oraz prowadzenie rocznych praktyk dla lekarzy po studiach. Do wybuchu wojny placówka liczyła pięć oddziałów: wewnętrzny, chirurgii, położniczy, ginekologiczny i dziecięcy. Zatrudnionych było dziewięciu lekarzy, siedem pielęgniarek, położna i farmaceuta. Pracowali tam lekarze żydowscy: pierwszy ordynator Beniamin Tec, Marek Arnsztajn (mąż znanej poetki Franciszki Arnsztajnowej), Jakub Cynberg, Mojżesz Zajdenman oraz ostatni ordynator Henryk Mandelbaum, wcielony w 1939 do wojska i internowany na Węgrzech. Po ogłoszeniu w 1940 przez dowódcę SS i policji dystryktu lubelskiego Odilo Globocnika zakazu korzystania przez Żydów z opieki medycznej innej niż żydowska, szpital stał się jedyną tego typu placówką w Lublinie i okolicach. Przyjmowano tu chorych ze wszystkimi schorzeniami z wyjątkiem chorób zakaźnych i umysłowych. W pierwszym roku wojny przyjęto 2107 pacjentów, którzy średnio przebywali tu 18,7 dnia, z czego zmarło około 15 %. Niespełna połowę chorych stanowili mieszkańcy Lublina, pozostali zaś przybywali z terenów Generalnej Guberni oraz z innych regionów. W sierpniu 1940 personel szpitala stanowiło już 80 osób, w tym siedemnastu lekarzy, stomatolog, felczer, siedemnaście pielęgniarek, dwie akuszerki, cztery laborantki, sześciu sanitariuszy i troje aptekarzy. Ze względu na tak dużą ilość pacjentów i niemożność ściągania opłat za leczenie szpital bardzo szybko popadł w długi, a co za tym idzie obniżył dotychczasowy poziom leczenia. Brakowało pieniędzy nie tylko na wypłaty i bieżące wydatki, ale również na podstawowe środki medyczne i lekarstwa. W rezultacie opatrunki zmieniano co pięć – sześć dni. W opinii społeczności żydowskiej szpital był miejscem stosunkowo bezpiecznym i dającym tymczasowe schronienie przed wysiedleniem i wywozem, wobec czego często stosowaną praktyką było wręczanie łapówek celem przyjęcia na oddział, nawet na miejsce na korytarzu czy na podłodze.

           27 marca 1942 Niemcy wtargnęli do szpitala, wywożąc i mordując wszystkich pacjentów i część personelu, a następnie urządzając tu lecznicę dla Wehrmachtu. Większość sprzętu medycznego została zagrabiona lub zniszczona przez wojska hitlerowskie. W 1949 budynek szpitala został przekazany UMCS na klinikę ginekologiczno–położniczą, którą w 1964 przejął Państwowy Szpital im. Jana Bożego. W stuletnią rocznicę powstania placówki w 1986 odsłonięto tablicę pamiątkową, na której w języku polskim i hebrajskim umieszczono również inskrypcję upamiętniającą tragiczne wydarzenie z 1942 roku.

Bibliografia

Bellert E., Szpital żydowski w Lublinie, „Gazeta Lubelska” 1991, nr 237, s. 4

Denys M., Lublin miedzy wojnami. Opowieść o życiu miasta 1918-1939, Łódź 2010

Radzik T., Lubelska dzielnica zamknięta, Lublin 1999