Dzisiejsza data:

ARCHIKATEDRA ŚW. JANA EWANGELISTY I ŚW. JANA CHRZCICIELA

dekanat lubelski – śródmiejski

ul. Królewska 10

zobacz prezentację ...

 

           Dzisiejsza archikatedra została wzniesiona jako część zespołu klasztornego dla zakonu jezuitów, który od XVI wieku był w Europie centrum intelektualnym i edukacyjnym, nowoczesnym i idącym z duchem czasu.

           Towarzystwo jezusowe zostało założone w 1543 w Paryżu z inicjatywy Ignacego Loyoli wśród studentów Sorbony. Ich celem była walka z szerzącą się reformacją, działalność misyjna oraz kompleksowa edukacja. Jezuici wkrótce zdominowali szkolnictwo europejskie, zakładając przy klasztorach szkoły i biblioteki, tzw. kolegia jezuickie. Dość szybko, bo już w 1564, zostali sprowadzeni do Polski za sprawą kardynała Stanisława Hozjusza i osiedlili się w Braniewie. W 1582 chorąży koronny i przyszły prymas Polski Bernard Maciejowski oraz wielki marszałek koronny Mikołaj Zebrzydowski podpisali akt fundacyjny dla drugiego na terenie Polski zakonu jezuitów w Lublinie. Od wojewody krakowskiego Andrzeja Tęczyńskiego jezuici otrzymali kamienicę po południowej stronie murów miejskich, gdzie wkrótce rozpoczęto budowę kościoła i kolegium.

           Cztery lata po osiedleniu się w Lublinie zakonników, rozpoczęto wznoszenie kościoła pod wezwaniem św. Jana Ewangelisty i św. Jana Chrzciciela według projektu Jana Marii Bernardoniego i Józefa Briccio na wzór rzymskiego kościoła jezuitów Il Gesu. Konsekracji dokonano w 1604, chociaż budowę zakończono dopiero w 1625 roku. Budynki jezuickie założone były na planie czworoboku, którego jeden bok stanowił kościół. Do wnętrza prowadziła mała furta klasztorna w Bramie, tzw. Jezuickiej w obrębie murów miejskich. Przed osiedleniem się zakonników w tym miejscu znajdowała się Furta Dominikańska pozwalająca na wejście do miasta. Wybudowano jednonawowy kościół z rzędami kaplic po obydwu stronach i szerokim półkoliście zakończonym prezbiterium, przekryty kolebkowo, za wyjątkiem dwóch kaplic przy prezbiterium krytymi kopułami. Dwuwieżowa fasada z trójkątnym naczółkiem i barokowymi hełmami zaakcentowana była pilastrami, pomiędzy którymi umieszczono półkoliste nisze. Do 1631 ukończono również budowę kolegium. W 1752 pożar strawił prawie cały kościół, oszczędzając tylko kaplicę św. Stanisława Kostki. Pod kierownictwem ojca Franciszka Koźmińskiego pięć lat później był już odbudowany, a rok potem ukończono polichromie autorstwa Józefa Meyera z Moraw działającego we Lwowie.

           W 1773 w wyniku politycznej intrygi władców Hiszpanii, Portugalii i Francji papież Klemens XIV ogłosił kasatę zakonu Towarzystwa Jezusowego. W maju 1774 odbyło się ostatnie nabożeństwo zamykające dwustuletni okres działalności jezuitów w Lublinie. Nieużytkowany kościół i klasztor zaczął popadać  w ruinę, wobec czego przekazano go pod opiekę trynitarzom, którzy przenieśli się tam, porzucając budowę swojego klasztoru przy ul. Rybnej. Niestety, zakon nie był na tyle liczny, aby móc utrzymać taki duży obiekt i wkrótce trynitarze opuścili miasto. Po III rozbiorze Polski władze austriackie przeznaczyły kościół na magazyn broni i skład zboża. Zarówno sam budynek jak i polichromie oraz wyposażenie uległy wówczas jeszcze większym zniszczeniom.

           Ratunkiem dla zabudowań pojezuickich okazało się ustanowienie w 1805 diecezji lubelskiej i wyznaczenie na katedrę kościoła św.św. Janów. Gruntowną restaurację rozpoczęto w 1818, jednak kolegium znajdowało się już w tak złym stanie, że konieczne było rozebranie dużej jego części. Pozostawiono skrzydło wschodnie i północne, tworząc tym samym duży plac przed świątynią. Wtedy też dokonano pierwszej konserwacji polichromii przy użyciu świeżego chleba. Restauracji kościoła podjął się Antonio Corazzi. Przebudował on dzwonnicę z furtą klasztorną, wznosząc wieżę w stylu neogotyckim, zwaną później Trynitarską. Umieszczono tam dwa dzwony, w tym jeden, zwany Jan, z 1627, ozdobiony dziesięcioma herbami fundatorów i napisem. Do fasady kościoła Corazzi dobudował monumentalny sześciokolumnowy portyk z tarasem w stylu klasycystycznym, który zniweczył wówczas barokowy charakter jezuickiej świątyni. Usunięto także obrazy przedstawiające jezuickich świętych z ołtarzy bocznych, które wraz z polichromiami stanowiły logiczną całość. Od 1832 w katedrze rozpoczęto odprawianie nabożeństw, przeniesionych z podupadającej wówczas lubelskiej fary. Niedługo potem na murach świątyni pojawiły się pęknięcia, wobec czego w 1841 wyburzono portyk Corazziego grożący zawaleniem i przebudowano fasadę, zmieniając układ otworów okiennych. Po kilku latach wzniesiono nowy, czterokolumnowy portyk zwieńczony trójkątnym tympanonem z płaskorzeźbą przedstawiającą Chrzest Chrystusa autorstwa Pawła Malińskiego i wymieniono dach.

           Gruntowną restaurację katedry przeprowadzono w latach 1874 - 1878 z inicjatywy biskupa Walentego Baranowskiego. Odnowienia fresków podjęli się malarze Jan Strzałecki, Witold Urbańczyk i Fryderyk Rydel. Dokonano renowacji ołtarzy, przywracając obrazy jezuickich świętych, nie zachowując jednak ich układu sprzed przebudowy Corazziego. Ołtarz główny nie odzyskał wówczas swojego pierwotnego hebanowego koloru, ponieważ władze carskie uznały to za manifestację żałoby po powstaniu styczniowym. Wtedy też na nowo przelano dzwon Jan z powodu pęknięcia.

           Kolejne prace, przeprowadzone na początku XIX wieku, objęły przebudowę wież i pomalowanie kościoła na kolor jasnożółty. Dokonano wtedy błędów w obliczeniach i jedna wieża była wyższa od drugiej. Prace przerwał wybuch I wojny światowej. W 1915 zdemontowano i wywieziono do Rosji dzwon z Wieży Trynitarskiej. Tragicznym czasem dla budynku katedry był wybuch II wojny światowej. Podczas nalotu bombowego na Lublin 9 września 1939 roku spadło na nią dziesięć bomb, rujnując sklepienie w zakrystii akustycznej z malowidłami Meyera i portyk wejściowy. Zniszczona została jedna z wież i dach kościoła, Brama Trynitarska i zabudowania dawnego kolegium uległy uszkodzeniom.  Po zakończeniu wojny katedrę odbudowano przy wsparciu kardynała Stefana Wyszyńskiego, pod kierunkiem lubelskiego architekta Czesława Gawdzika. Zrekonstruowano zawalone sklepienie, wieżę i portyk na podstawie zachowanych rysunków Corazziego. Odrestaurowano również całą polichromię. W fasadzie umieszczono kartusz z napisem Soli Deo, będącym wezwaniem kardynała Wyszyńskiego. W latach 80. XX wieku w górnej części fasady wykonano sgraffito przedstawiające grupę Ukrzyżowania. W latach 1998 - 2005 dokonano ponownej restauracji całego wnętrza, ukończonej na obchody 200-lecia diecezji lubelskiej.

           Najcenniejszym dziełem sztuki w lubelskiej archikatedrze jest polichromia w kościele, zakrystii i skarbcu. Jest to jedna z najlepszych w Polsce realizacji iluzjonistycznych fresków późnobarokowych. W przedsionku nad głównym wejściem Meyer umieścił swój podpis i datę ukończenia prac JOSEPHUS MEYER PINXIT 1756–57. Podczas ostatniej konserwacji odkryto jeszcze wizerunek mężczyzny, prawdopodobnie autoportret artysty, i datę 1756. Program ikonograficzny fresków ma wymiar dydaktyczny, tematyka to sceny z Pisma Świętego i żywoty świętych. Przy wejściu do kościoła umieszczono fresk przedstawiający scenę Wypędzenia kupców ze świątyni, która ma napominać wchodzącego o właściwym zachowaniu w Domu Bożym.

           Oprócz przedstawień figuralnych ważne miejsce zajmują również iluzjonistyczne elementy architektoniczne: portale, nisze, kolumny, okna, balkony. W prezbiterium ukazane jest przedstawienie wielkiej kopuły z latarnią i patronami katedry pomiędzy kolumnami, poniżej kopuły. Malowidła w prezbiterium uzupełniają sceny apokaliptyczne w medalionach, umieszczone również nad przejściami do kaplic, oraz monogramy IHS. Do programu w prezbiterium należy również scena Jan Chrzciciel przed Herodem, jedna z czterech największych w nawie. Poza nią, kierując się w stronę wyjścia, znajdują się jeszcze Chrzest Chrystusa, Przemienienie na górze Tabor i Jezus nauczający w świątyni.

           Malowidła w kaplicach są ściśle związane z ich patronami, przedstawiają również sceny z życia świętych jezuitów: po stronie północnej (od kaplicy Najświętszego Sakramentu) są to kaplice św. Ignacego Loyoli, św. Franciszka Ksawerego i św. Marii Magdaleny, po stronie południowej (od kaplicy Najświętszej Marii Panny, tzw. kaplicy Poetów) – św. Alojzego Gonzagi, kaplica Aniołów i św. Jana Nepomucena.

           Polichromia w zakrystii akustycznej została zrekonstruowana po zniszczeniach wojennych w 1956 przez Eugeniusza Czuhorskigo. Namalowane zostało tam Zwycięstwo Kościoła nad Reformacją oraz sceny rodzajowe.

           Na sklepieniu skarbca przedstawiono Wypędzenie Heliodora ze świątyni, w momencie, kiedy nad Heliodorem chcącym zabrać kosztowności z Domu Bożego ukazuje się rozpędzony na koniu jeździec, a dwaj mężczyźni okładają go biczami.

           Na uwagę zasługuje ołtarz główny, ufundowany przez Jana Mikołaja i Zofię Daniłłowiczów w XVII wieku, drugi co do wielkości w Polsce po ołtarzu w katedrze w Pelplinie. Wykonany z czarnej gruszy libańskiej, o wysokości 25 m, posiada w centrum obraz Chrzest Chrystusa z tego samego okresu, wymieniany w czasie Wielkanocy na barokowe Ukrzyżowanie, w otoczeniu złoconych figur św. Stanisława po prawej stronie i św. Wojciecha – po lewej. W zwieńczeniu umieszczono przedstawienie św. Jana Ewangelisty na wyspie Patmos oraz rzeźby św. Jadwigi i Władysława Jagiełły.  W prezbiterium znajdują się również dwa XVII-wieczne obrazy Franciszka Lekszyckiego: Ostatnia Wieczerza, z postacią św. Jana Ewangelisty i Uczta u Heroda, w momencie podawania okrutnemu władcy na tacy głowy św. Jana Chrzciciela.

           Jedną z najważniejszych w archikatedrze jest kopułowa kaplica Najświętszego Sakramentu, wybudowana przy północnej ścianie w 1. połowie XVII wieku, z wejściem od strony prezbiterium. Pierwotnie nazywana była kaplicą Olewkowiczów – Słuckich, a później św. Stanisława Kostki. Jako jedyna przetrwała pożar w 1752, dlatego też zachowała też swój późnorenesansowy charakter. W marmurowym ołtarzu wspartym na kolumnach umieszczono Krzyż Trybunalski, przeniesiony z kościoła farnego św. Michała Archanioła w 1832 roku. Uzupełniają go XVIII-wieczne rzeźby św. Floriana i św. Kazimierza wokół tabernakulum do wystawienia Najświętszego Sakramentu w formie udrapowanego płaszcza z koroną. W architektonicznych niszach z konchami znajdują się rzeźbione postacie świętych: Jana Ewangelisty, Jana Chrzciciela, Piotra i Pawła.

           Po przeciwnej stronie, przy południowej ścianie, znajduje się kopułowa kaplica Najświętszej Marii Panny, zwana też kaplicą Poetów, z wejściem z zakrystii i z nawy. Późnobarokowy drewniany i złocony ołtarz został przeniesiony z lubelskiej fary. Umieszczono w nim XIX-wieczną kopię obrazu Rafaela Madonna Sykstyńska. Na przeciwległej ścianie wmurowano epitafia poetów Sebastiana Klonowica i Wincentego Pola. Na sklepieniu widoczny jest fresk Meyera z przedstawieniem Trójcy Świętej, a nad wejściem do zakrystii – jego olejny obraz  Immaculata.

           Na ścianie filaru pomiędzy prezbiterium a kaplicą Najświętszego Sakramentu znajduje się cudowny obraz Matki Boskiej Płaczącej. Został namalowany  1927 przez Bolesława Rutkowskiego na zamówienie ówczesnego biskupa Leona Fulmana i jest kopią wizerunku jasnogórskiego. Dzieło to dało początek istnienia Sanktuarium Matki Bożej Płaczącej w archikatedrze w niedzielę 3 lipca 1949 roku, kiedy wierni modlący się przed obrazem zauważyli krwawą łzę na policzku Maryi. Wydarzenie to jeszcze tego samego dnia przywiodło do kościoła tłumy wiernych, a wieść o lubelskim cudzie szybko obiegła całą Polskę. Przeprowadzono również liczne procesy badawcze, jednak nie udało się ostatecznie określić pochodzenia ani składu chemicznego krwawej łzy. Na wiadomość o cudzie bardzo gwałtownie zareagowała ówczesna władza, rozpoczynając działania propagandowe przeciwko katolickiemu środowisku lubelskiemu. Duchownym zarzucano oszustwo i działalność antypaństwową, wydawano artykuły, w których pisano o średniowiecznych zabobonach, rzekomych cudach. Władze w Moskwie skrytykowały postawę robotników i rolników, którzy w czasie żniw odrywali się od swoich zajęć i zaniedbywali wykonywanie założonych planów. Lublin został odcięty od świata, bowiem nie można było kupić biletu autobusowego i kolejowego do miasta. W związku z lubelskim cudem przeprowadzano aresztowania i łapanki. 13 lipca sprowokowano także sytuację, w której śmierć poniosła młoda dziewczyna modląca się przed obrazem: z rusztowania rzucono w tłum wiernych cegłę, aby później zarzucić duchownym spowodowanie niebezpiecznej sytuacji i zakazać zebrań. Wskutek braku reakcji wiernych na zakazy, skonfiskowano cudowny obraz, ludzie przybywali wówczas modlić się przy pustej ramie. 17 lipca zorganizowano przymusowy wiec na Placu Litewskim w celu ostatecznego rozprawienia się z wierzącymi w Płaczącą Matkę Boską, zakończone protestami i aresztowaniami. Na kult cudownego wizerunku wydano zgodę dopiero w 1981 roku. 28 czerwca 1988 r. został on ukoronowany przez prymasa Józefa Glempa, a co roku odbywają się uroczystości obchodu rocznicy lubelskiego cudu.

           Będąc w archikatedrze warto zwrócić uwagę na stojący w przedsionku nagrobek Marcina Leśniowolskiego z lat 20. XVII wieku. Marmurowy nagrobek w formie aediculi z korynckimi kolumnami w centrum posiada medalion ze sceną dzielenia się św. Marcina płaszczem z żebrakiem. Do nagrobka przynależała również srebrna figura zmarłego, skradziona przez Austriaków na początku XX wieku.

           Przed wybuchem II wojny światowej archikatedra posiadała drugi co do wielkości po Częstochowie zbiór skarbów kościelnych. Pozostałe po wojennych grabieżach eksponaty można dziś podziwiać w skarbcu i w zakrystii. Najstarszym zachowanym zabytkiem jest XIV-wieczna brązowa chrzcielnica przeniesiona z lubelskiej fary. Warto również wspomnieć o ciekawym zjawisku w zakrystii akustycznej: szept wypowiedziany z jednym z rogów pomieszczenia jest doskonale słyszalny w przeciwległym rogu, natomiast nie da się go usłyszeć, stojąc pośrodku.

           W kryptach, również udostępnianych do zwiedzania, pochowani są zmarli świeccy w XVI i XVII wieku oraz lubelscy biskupi z XX wieku. W czasie przeprowadzanych badań archeologicznych stwierdzono, że w podziemiach kościoła pochowano około sto osób, dzieci i dorosłych. Na ekspozycji ukazano również szaty oraz znalezione przy zmarłych przedmioty.

                                                                            Opracowała Aleksandra Szymula

Grafika losowa