Kamienica Strażaków, Rynek 14
U zbiegu Rynku i niewielkiej uliczki Teodora Greulla, prowadzącej do bramy Trynitarskiej, w południowej pierzei, stoi narożna kamienica oznaczona numerem 14, dość nietypowa, bowiem na pierwszy rzut oka wyglądająca jak dwa osobne, sąsiadujące ze sobą domy. Przypuszcza się, że w okresie gotyckiej zabudowy znajdowały się tu dwa drewniane budynki na murowanych fundamentach, zastąpione w XV wieku kamienicą mieszczańską.
Pierwsze wzmianki pochodzą z 1471 i mówią o sprzedaży murowanego już wówczas domu przez wrocławskiego kupca Jana Forhinsta rajcy lubelskiemu Janowi Kreydlarowi. Kolejno obiekt przechodził na ręce rodziny Sadurków oraz Domarathów, którzy byli również w posiadaniu kamienicy pod nr 12 (późniejsza kamienica Konopniców). W 1554 ich spadkobiercy podzielili majątek, wynajmując część Andrzejowi Ciołkowi, Wawrzyńcowi Nieborowskiemu i Andrzejowi Bizieckiemu. Ciołek, będąc zapewne później w jej posiadaniu, w 1571 sprzedał ją Sebastianowi Stano. Nowy właściciel nie miał szczęścia, bowiem za jego czasów kamienica dwukrotnie płonęła, w 1575 i 1596. Po śmierci Stano podniszczony już majątek odziedziczyła żona Regina oraz ich dzieci Stanisław i Katarzyna. Wkrótce doszło do sporów o prawa własnościowe pomiędzy spadkobiercami. Udział w nich brali także burmistrz Stanisław Kiełczowski oraz znany lubelski poeta i rajca Sebastian Klonowic, mając podobno bezprawnie dzierżawić część obiektu. Pierwszemu z nich udało się udowodnić prawo do własności ¼ nieruchomości. Wkrótce jedna ze spadkobierczyń, Katarzyna Stano, wyszła za mąż za Mikołaja Klimuntowicza i wraz z mężem przejęła należny jej spadek. Małżeństwo spłaciło także część długów Reginy Stano, w rozliczeniu otrzymując jej część domu. Przez kolejne lata kamienica pozostawała w rękach rodziny Klimuntowiczów, którzy jednak nigdy nie byli właścicielami całości. W 1639 obiekt nadbudowano, dodając drugie piętro i attykę grzebieniową. W 2. połowie XVII wieku nieruchomość podzielono na dwie części pomiędzy kolejnych spadkobierców, od których nazywano je Rudolfowską i Gizjuszowską. W 1700 kamienica Rudolfowska trafiła na własność Jakuba i Eleonory Bobrykiewiczów, zaś Gizjuszowska w 1719 została sprzedana Tomaszowi Stryjkowskiemu. Kolejne podziały własnościowe, częste zmiany właścicieli i zadłużenia sprawiły, że budynek pozbawiony jednego administratora zaczął popadać w ruinę. W 1807 jedną część kamienicy kupił na licytacji Jan Leder, a rok później drugą murarz Maciej Demel, przeprowadzając jej gruntowny remont. Po jego śmierci wdowa sprzedała dom Apolinaremu Poznańskiemu, a ten następnie Franciszkowi i Ignacemu Jensze. Do grona właścicieli dołączyła także ich siostra Emilia z mężem Franciszkiem Grabowskim. Małżeństwo odkupiło pozostałe części nieruchomości, stając się jedynymi właścicielami, lecz wkrótce sprzedało całość Balbinie Rusian. Po kolejnych zmianach, w 1930 kamienicę kupili Chaim i Perla Epsztain, osiem lat później przeprowadzając generalny remont według wskazań konserwatora Józefa Dutkiewicza. Zdjęto wówczas tynki, odsłaniając ceglany wątek. Wyeksponowano również kamienne nadproże okienne datowane na 2. połowę XV wieku. Na osi umieszczono sgraffito z przedstawieniem św. Jerzego ze smokiem, a ponad nim w prostokątnym polu herb Lublina według projektu Jana Wodyńskiego i Borysa Borkowskiego.
Po wojnie kamienica stała się własnością Skarbu Państwa. Jak większość przyrynkowej zabudowy, w 1954 budynek pod nr 14 otrzymał nową elewację w ramach restauracji przeprowadzanej z okazji 10-lecia PRL. Utrzymano podział fasady, chcąc podkreślić, że nieruchomość przez długie lata funkcjonowała jako dwa osobne domy. Obie części elewacji frontowej mają analogiczny, symetryczny podział na dwie osie i trzy kondygnacje. Cały budynek przekryty jest dwuspadowym dachem krytym blachodachówką. Na parterze środkowych osi znajdują się wejścia: w lewej części prostokątny otwór z profilowaną opaską, w prawej – brama przejazdowa zamknięta odcinkiem łuku. Wszystkie okna mają wykrój prostokątny, a na wysokości pierwszego piętra są dodatkowo większe. Narożna część kamienicy otrzymała gładki tynk i opaski okienne. Pozostawiono także gotyckie nadproże. Ostatnie piętro oddzielono profilowanym gzymsem z daszkiem okapowym. Na drugiej części fasady wykonano sgraffito autorstwa Jarosława Łukawskiego i Eugeniusza Pola. W polach pomiędzy dwoma oknami pierwszego piętra pojawiły się trzy sceny gaszenia pożaru, od których budynek zaczęto nazywać kamienicą Strażaków lub kamienicą Straży Pożarnej. Tynk na wysokości drugiego piętra pokrywa dekoracja naśladująca wątek ceglany, z dwoma prostokątnymi podokiennikami wypełnionymi motywami hełmów strażackich i halabard. Pozostawiono także wyeksponowane wcześniej gotyckie nadproże.
Elewacja boczna od strony ul. Greulla jest dwupiętrowa, siedmioosiowa, przedzielona gzymsami z dachówką i zwieńczona gzymsem kordonowym. W oszkarpowanym parterze znajdują się wnęki zamknięte odcinkiem łuku, w których umieszczono niewielkie okna. Wszystkie otwory okienne są prostokątne, a te na wysokości pierwszego piętra dodatkowo ujęte w opaski. Od strony zamkniętego ze wszystkich stron, wspólnego z innymi parcelami podwórza, na obu piętrach znajdują się żelbetowe ganki komunikacyjne z żeliwnymi balustradami, prowadzące do poszczególnych lokali. Wskutek wielokrotnych podziałów własnościowych oraz adaptacji i przebudów, podział wnętrz jest zróżnicowany. W planie wyróżnić można dwa trakty od frontu i podwórza, z komunikacją za pomocą dwóch klatek schodowych.
Opracowała Aleksandra Szymula
Bibliografia:
Lublin. Przewodnik, red. P. Nawałko, Z. Nestorowicz, M. Szymański, Lublin 2016
Żywicki J., Malarskie dekoracje z XX wieku na fasadach kamienic Starego Miasta w Lublinie, Lublin 2014 (dostęp: https://docplayer.pl/12098346-Malarskie-dekoracje-z-xx-wieku-na-fasadach-kamienic-starego-miasta-w-lublinie-1.html, 5.11.2018)
Kiełboń C., Kamienica Rynek 14 w Lublinie. Dokumentacja naukowo-historyczna opracowana na zlecenie Miejskiego Zarządu Budynków Mieszkalnych w Lublinie, Lublin 1979 (maszynopis w posiadaniu archiwum Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków w Lublinie, sygn. 1255)